Sama fabułka, mimo że prosta i przewidywalna, nawet wciąga, a ponadto rozbudowa postaci daje sporo frajdy. Tak jak przejrzysty i angażujący system walki, stały gwar na czacie oraz, co kluczowe, miłe dla oka, obfitujące w questy i NPC-ów uniwersum.
Odrobinę uciążliwe bywają jedynie momenty, w których dalsze zdobywanie doświadczenia zaczyna wiązać się z koniecznością powtarzalnego ubijania wrogów pozostających w zasięgu mocy naszej postaci aż do osiągnięcia kolejnego poziomu. Bestiariusz jest tu na szczęście całkiem zróżnicowany - od wyrośniętych pajęczaków, przez nieumarłych, po golemy czy drzewce.
Świetną opcją jest też możliwość wykupienia podążającego z nami przez krainę peta. Alternatywnym remedium na co silniejszych wrogów jest zaś skorzystanie ze wsparcia silniejszych graczy (zwłaszcza w przypadku czerwonych i czarnych pól, czyli przestrzeni, gdzie postać nie może zregenerować się po bitce).
Mimo wielu oczywistych rozwiązań tytuł ma w sobie jednak coś uzależniającego i całkiem bogatą społeczność, więc warto dać mu szansę.
Oto statystyki, jakie zdążyłem wykręcić w trakcie swojej przygody z grą: