sobota, 31 marca 2018

12) Gry przeglądarkowe #2 - Downhill Snowboard, Electro Air Hockey, Holmenkollen Ski Jump 2 i inne




Drugi odcinek cyklu o grach przeglądarkowych, czyli kolejne 10 tytułów pod lupą.


Cannon Basketball 4, 8/10. Celowanie piłką do kosza przy pomocy... armaty ubarwione wieloma łamigłówkami, z którymi trzeba się uporać, by rzut się powiódł. Wciąga.



Downhill Snowboard, 9/10. Świetny snowboard online, zwłaszcza pod kątem fizyki jazdy i radochy dostarczanej przez wykonywanie poszczególnych ewolucji - np. kilkukrotnych obrotów. Dwa kliknięcia i można poczuć się jak Shaun White. 



Electro Air Hockey, 8,5/10. Wciągająca wersja cymbergaja, w której, chcąc pokonać kolejnych, coraz bardziej wymagających przeciwników, łatwo się zatracić, bo grywalność stoi na bardzo dobrym poziomie.



Five Nights at Freddy's, 6,5/10. Ta gra, polegająca na obserwowaniu kamer monitoringu w celu błyskawicznego zainterweniowania w chwili, gdy któraś z... morderczych maskotek przemieszcza się w naszą stronę, narobiła swego czasu sporego szumu. W ręce wpadła mi akurat wersja na przeglądarkę, ale, szczerze powiedziawszy, dość przewidywalne budowanie nastroju (albo wykażemy się refleksem, albo zostaniemy potraktowani jumpscarem) niespecjalnie mnie przekonało. 



Grow Cube, 5/10. Prosta gra logiczna, w której na magicznym sześcianie w odpowiedniej kolejności musimy umieszczać poszczególne komponenty. Do przejścia i zapomnienia.



Holmenkollen Ski Jump 2, 8/10. Nie jest to oczywiście poziom kultowego Deluxe Ski Jump, ale jak na produkcję przeglądarkową skacze się całkiem fajnie, zwłaszcza że umiejętności mają tu znaczenie.



Javelin Fighting, 6/10. Cel-pal, czyli rzucanie w siebie tytułowymi... oszczepami. Kto pierwszy spadnie z podwyższenia - przegrywa.



Mountain Bike, 6/10. Rowerowe akrobacje w duchu Elastomanii. Królują tu niestety schematyczne rozwiązania, niemniej niektóre poziomy przechodzi, czy raczej przejeżdża, się całkiem przyjemnie.



Super Stacker 2, 8,5/10. Zabawa w budowanie wieży z kolejnych elementów rzadko kiedy bywa tak przyjemna jak w tej produkcji. Odpowiada za to zarówno bardzo fajna, wiarygodna fizyka konstrukcji, jak i poczucie humoru twórców. Utknięcie na którymś z poziomów wsiada na ambicję i trudno się powstrzymać przed kombinowaniem nad rozwiązaniem zagadki aż do skutku.



The Champions 3D, 7/10. Mundial w RPA utrzymany w stylistyce znanej z New Star Soccer, tyle że zamiast jednym piłkarzem sterujemy kilkuosobową drużyną. Schody zaczynają się gdzieś od półfinału turnieju.